-------------------------------------------------------------------------------------------
Najpierw był Chaos, a z Chaosu wyłoniła się Gaja i we śnie narodziła Uranosa. Ich dziećmi zaś dwunastu tytanów, trzech cyklopów i trzech sturękich. Uranos przerażony swym potomstwem strącił je do Tartaru. Kronos uwolniony przez Gaję żądną zemsty na Uranosie, zabił swego ojca i poślubił swą siostrę Reję. Tak narodzili się Hera, Demeter, Hestia, Hades, Posejdon i Zeus. Kronos pamiętając przekleństwo swego ojca, pożarł kolejno narodzone dzieci. Reja uratowała jednak Zeusa. Kiedy ten dorósł i uwolnił rodzeństwo stanął do walki z Kronosem, którego wspierali tytani. Przegranych Zeus strącił do Tartaru, jednak to nie był koniec jego walk o władzę.Kiedy wojny dobiegły końca, Zeus zasiadł na tronie Olimpu razem ze swą żoną Herą. Posejdon objął we władanie morza, a Hades krainę umarłych. Tak właśnie wierzyli grecy.
Kosmiczne drzewo- ogromny jesion ogarniający swymi korzeniami dziewięć światów- Yggdrasil, miał trzy potężne korzenie. Jeden z nich sięga Jotunnheimu, krainy olbrzymów. Drugi korzeń kończył się w Niflheimie, najniżej położonym ze wszystkich dziewięciu światów, tam właśnie znajdowała się siedziba Nidhogga. Trzeci korzeń znajdował się w Godheimie, siedzibie bogów, gdzie znajdował się Asgard. Pod tym właśnie korzeniem znajdowało się święte źródło Urb, gdzie każdego ranka Norny-trzy boginie losu, czerpały wodę i spryskiwały nią ziemię wokół korzenia i sam korzeń Yggdrasil. Gałęzie wielkiego drzewa sięgały na Muspellheimu, Wanaheimu, Swartalfheimu, Ljosalfaheimu, Mannheimu i Helheimu. Kiedy kosmos dzielił się tylko na dwie części Muspellheim i Niflheim, pojawiła się pierwsza żywa istota, olbrzym Ymir. Opiekował się on Królową Audamlą - "żywicielką" i wtedy pojawił się człowiek, Buri. Jego syn Bur i żona Bestela mieli trzech synów: Odyna, Wiliego i We. Wypowiedzieli oni wojnę olbrzymom i zabili Ymira, z jego ciała zbudowali Midgard. Pierwsi ludzie dostali od Odyna inteligencję i uczucia, od Wiliego zmysły i od We kształt. Potem trzej bracia zbudowali Asgard. To właśnie jest mitologia Germańska.
Jednak to nie wszystko. Są jeszcze inne mitologie, na przykład japońska.
Na początku istniała materia w stanie chaosu, elementy czyste stworzyły niebo, a elementy ciężkie i płynne ziemię. Ziemia dzieliła się tworząc lądy dryfujące na wodzie. Wtedy też na wysokiej równinie niebios Takamagahara, narodzili się pierwsi bogowie: Amenominakanushi, Kamimusubi i Takamimusubi, potem 7 niewidzialnych bóstw, 5 par bogów męskich i żeńskich, ostatnimi byli Izanami i Izanagi, którzy kontynuowali tworzenie świata. Zestąpili oni na wyspę Onogon gdzie doszło do ich zaślubin. Tak powstało 35 bóstw i 14 wysp. Kiedy Izanami rodziła boga ognia ten spalił ją od środka. Izanagi rozpłatał go mieczem i tak powstały kolejne bóstwa. Kiedy Izanagi dotarł do krainy Ciemności by uratować swą żonę, zobaczył ją i przerażony uciekł. Po ucieczce z Krainy Ciemności obmył twarz i tak narodziły się trzy wyjątkowe dla niego bóstwa. Z prawego oka- bóg księżyca Tsukiyomi, z lewego- bogini słońca Amaterasu, po przemyciu nosa- bóg mórz i burzy Susanoo. Izanami i Izanagi zerwali przysięgę małżeńską, ich kłótnia sprowadziła na na ziemię śmierć, a Izanami została Boginią Krainy Ciemności.
Najpopularniejsza jest jednak Biblia. Przed początkiem czasu nie było nic, tylko ciemność i był Bóg który stworzył on świat w 7 dni. Pierwszego dnia Bóg stworzył niebo i ziemię, światłość którą oddzielił od ciemności. Drugiego dna stworzył sklepienie niebieskie oddzielające wody górne od dolnych. Trzeciego dnia, lądy pokryte wszelką roślinnością. Dnia czwartego, słońce księżyc i gwiazdy. piątego dnia, istotami żywymi zapełnił wody i niebo. Szóstego dnia Bóg stworzył człowieka i zwierzęta lądowe. A siódmego dnia Bóg odpoczywał. Pierwszemu mężczyźnie smutno było samemu więc Bóg stworzył mu kobietę. Adam i Ewa żyli szczęśliwie w raju, do czasu aż Ewa , skuszona przez węża nie zjadł zakazanego owocu i namówiła do niego Adama. Wtedy rozgniewany Bóg wygnał ich z raju i pozbawił życia wiecznego w radości i szczęściu.
Wiele jest mitologi, wiele wersji stworzenia świata. Jak to naprawdę było? Nikt nie wie. Jednak to wiara ludzka kreowała ten świat i stworzyła bogów. Wiara jest potężniejsza niż mogłoby się wydawać, w końcu umiera ostatnia. A przynajmniej tak sądzę ja. Ja obserwowałem ludzi, widziałem wzloty i upadki ludzkości, narodziny nowych i śmierć wspaniałych cywilizacji. Kim jestem? Nie wiem. Jak długo istnieję? Nie wiem, powstałem gdy świat był uformowany. Widziałem narodziny i śmierć bogów i ludzi. I dobra i zła. Choć dla mnie definicja dobra i zła jest śmieszna. Dobro nie może istnieć bez zła, a zło bez dobra. One są jednym, wszystko tylko zależy od punktu widzenia. Kim jestem? Nie wiem, nie mam imienia. Ja tylko obserwuje, świat i ludzkość, która ponownie zmierza ku upadkowi. Tylko obserwuje, ale może tym razem będzie inaczej?
************************************
"Draco
Prawdę mówiąc nie wiem czym ten tatuaż może być. Jesteś pewny że nie zrobiłeś go sobie po pijaku? Mamy bardzo dobrą pogodę na wycieczkę, Rozicki mówią że to idealna pora na udanie się do Kryształowej Groty, jednak zawzięcie milczą na temat jej położenia. Może ty będziesz wiedział gdzie ją znaleźć.
Luna."
Jak zawsze niezbyt zrozumiałe przesłanie. Ale jeżeli Luna sądzi że powinien się wybrać do Kryształowej Groty, zrobi to. W końcu dziewczyna nie raz ocaliła mu życie swoją intuicją. A może to nie jest tylko intuicja? Tylko teraz jak tę całą grotę znaleźć? Blondyn westchną i spojrzał na drugą stronę kartki. Zdziwiony że Luna napisała post skryptium zaczął je czytać.
"Ps: Możesz mieć dzisiaj gościa. Warczki mówią że on ci może pomóc."
Ehh. Co ma być to będzie, już zdążył przyzwyczaić się do dziwactw dziewczyny. Skrzat powiadomił go że za chwilę będzie obiad. Zszedł więc na niego i przy okazji poinformował rodziców że może dzisiaj go nie być. Potem udał się na gorącą kąpiel, tylko tak mógł się zrelaksować i pomyśleć w spokoju. Dochodziła już siódma wieczorem kiedy w pokoju Draco niespodziewanie pojawiła się postać. Postać okazała się chłopakiem na oko 14 letnim. Jednak bardzo niezwykłym. Jego włosy były średniej długości, białe ale jednak kolorowe, przy każdym ruchu jego włosy błyszczały innym kolorem. Oczy też były niezwykłe, jakby w kryształowych kulach zamknął wszystkie kolory świata. Jego smukłe ciało zdobiły czarne, czerwone i fioletowe znamiona, a może tatuaże? Widać je było doskonale bo nieznajomy na sobie miał tylko za dużą tunikę w kolorze bieli, sięgającą mu do kolan. Kiedy Draco otrząsnął się z pierwszego szoku, w pozycji obronnej z różdżką w dłoni zapytał
-Kim jesteś?
-Nie wiem.-Odpowiedziała postać głosem dźwięcznym jak tuzin kryształowych dzwoneczków.